„Hej mamo, telefon mi do ubikacji wpadł…” – taką wiadomość otrzymała 66-letnia mieszkanka powiatu zamojskiego. Oszust przekonał kobietę, że jest jej synem i nie może skorzystać z aplikacji bankowej a musi zapłacić za nowy telefon. 66-latka zasiliła rachunek przestępców kwotą 5 000 zł. – 66-letnia mieszkanka powiatu zamojskiego za pośrednictwem komunikatora otrzymała wiadomość. Wynikało z niej, że autorem wiadomości był jej syn, który mieszka w innym mieście. Napisał, że popsuł się mu telefon – wpadł do ubikacji i potrzebuje kupić nowy. Pisał też o przejściowych problemach z aplikacją swojego banku i o tym, że potrzebuje pomocy w opłaceniu nowego telefonu. Poprosił o przelanie prawie 5000 złotych, obiecując jednocześnie, że całą kwotę szybko odda. 66-latka nie podejrzewała oszustwa i zdecydowała, że pomoże synowi. Na wskazany w wiadomości rachunek przelała całą kwotę – informuje Dorota Krukowska – Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. Sytuacja wyjaśniła się po kilku godzinach, kiedy zadzwonił do niej prawdziwy syn. Kolejny raz apelujemy, weryfikujcie informacje przekazywane za pośrednictwem komunikatorów. Nie działajcie pochopnie i pod wpływem emocji!