Aplikacja pomoże w znalezieniu schronu

Trudna sytuacja za wschodnią granicą i brak powszechnej informacji dotyczącej lokalizacji schronów stały się motorem napędowym dla rządu do stworzenia aplikacji „Schrony”.

 

Miejsca doraźnego schronienia a schrony – zasadnicza różnica

Nazwa może jednak być nieco myląca w technicznym kontekście. Większość wskazanych miejsc będzie spełniać przede wszystkim warunki kwalifikujące je jako miejsca doraźnego schronienia (MDS). Z definicji schrony, oprócz osłony przed ewentualnym bezpośrednim działaniem broni konwencjonalnej, powinny być odcięte od czynników zewnętrznych takich jak promieniowanie czy broń chemiczna. Oznacza to, że powinny mieć, na przykład, własny system filtracji powietrza wewnątrz obiektu. Miejsca doraźnego schronienia mają za zadanie przede wszystkim chronić nie tylko przed nalotami bombowymi, ale także działaniem gwałtownych żywiołów. Jak donoszą wiceszef MSWiA, Maciej Wąsik z gen. bryg. Andrzejem Bartkowiakiem, w aplikacji zostało ujętych 234 tys. 735 obiektów, z czego 8 tys. 719 to miejsca ukrycia, zaś ponad 224 tys. miejsca doraźnego schronienia. 

 

Bezpieczne schronienia dla 47 milionów osób

Zakładając, że na każdą osobę przypada 1,5 metra kwadratowego przestrzeni, obiekty będą w stanie pomieścić około 47 milionów osób. Ewidentnie zapotrzebowanie może być znacznie większe niż możliwości państwa. Warto zwrócić uwagę, że role miejsc schronienia mogą także pełnić różnego rodzaju budynki z dużą powierzchnią poniżej gruntu, na przykład parkingi podziemne. Warto nadmienić, że nad weryfikacją danych aplikacji czuwali przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *